czwartek, 26 maja 2011

Drogowcy

T. i K. biją się tak dla rozruszania się po obiedzie, I. ich podjudza. W końcu siedli na krzesłach i dalej się zaczepiają.

I: A najbardziej mi się podoba, jak wy się się wygłupiacie po obu stronach R., a on pracuje i nie zwraca na Was uwagi.
K: Jesteśmy jak polscy drogowcy, trzech opiera się o klawiaturę, a jeden pracuje.

P.S.
I napisał tekst, wysłał T na jabbera i dorzucił komentarz:
A najlepsze jest to, że miałem otwarte okno z kierownikiem i mało co mu tego nie wkleiłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz