środa, 26 stycznia 2011

Baba

Przy południowej kawie K opowiada coś...
K: No i moja L. to zrobiła.
R: Ej, po raz pierwszy w pracy nazwałeś ją po imieniu, a nie BABA.
A: K. się przywyczaja, żeby przed ołtarzem nie walnąć "i biore Cie babo"...
T: ..."i pożądam"